---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wznowiłam pisanie Ciekawej Medycyny, popularno-naukowego bloga. Zapraszam, fajny jest. Wiem, bo sama go napisałam. TUTAJ link.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

środa, 30 stycznia 2013

Doleciałałam i umieram.

Doleciałam.
Z przygodami, bo nie złapałam trzeciego lotu, drugi się spóźnił. Opiszę, jak dojdę do siebie. Na razie niby nie mam problemu ze spaniem, śpię w nocy w miarę ok, mimo że mam pół doby różnicy, dokładnie zamianę dzień na noc.. I nie jest mi nawet jakoś zimno, mimo że tu zima a tam lato, ociepliło się w Polsce, a różnice temperatur w Australii są koszmarne, i jakoś mi nie robi kłopotu zima polska. Więc niby jest dobrze.
Ale i tak czuję się jakoś tak jakby mi kto młotkiem dał w głowę. Ogarnę się trochę, odpocznę i dam Wam więcej zdjęć z lotu, oraz opis jak się robi przesiadkę po włosku. Będziecie zaskoczeni.

Na razie kilka zdjęć na zachętę: Australia z lotu ptaka i Abu Dabi nocą.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz