Żeby nie było że nie piszę o kocie - stan na wczoraj: 71 myszy.
A miesiąc temu było 44.
A i tak, jak dziś pracowałam sobie hamaczku w lesie, to przebiegła koło mnie, beszczelnie, mała czarna mysza, chyba rzęsorek. (O rzęsorku, jedynym jadowitym ssaku polskim, napisałam na Ciekawej Medycynie, tu proszę link.)
Mimo tak dzielnie pracującego kota, nadal grasują sobie swobodnie blisko domu! A wiecie jak potrafią poniszczyć jak się zalęgną? Potrafią nawet meble tak zniszczyć że będą do wymiany. Będę kotka hołubić i nawet zniosę to, że mnie bydlak budzi w nocy miaukotem, nieco stłumionym przez mysz w zębach, którą właśnie przyszedł się pochwalić. Na ogół budzi o świcie, i powoli wchodzi mi w nawyk spanie na dwie raty. Poświęcę się, trudno. Mgły nad rzeką o świcie są tego warte, a od bólu głowy z niewyspania - to sobie kupiłam tabletki. Niech poluje, i trudno - niech budzi.
A miesiąc temu było 44.
A i tak, jak dziś pracowałam sobie hamaczku w lesie, to przebiegła koło mnie, beszczelnie, mała czarna mysza, chyba rzęsorek. (O rzęsorku, jedynym jadowitym ssaku polskim, napisałam na Ciekawej Medycynie, tu proszę link.)
Mimo tak dzielnie pracującego kota, nadal grasują sobie swobodnie blisko domu! A wiecie jak potrafią poniszczyć jak się zalęgną? Potrafią nawet meble tak zniszczyć że będą do wymiany. Będę kotka hołubić i nawet zniosę to, że mnie bydlak budzi w nocy miaukotem, nieco stłumionym przez mysz w zębach, którą właśnie przyszedł się pochwalić. Na ogół budzi o świcie, i powoli wchodzi mi w nawyk spanie na dwie raty. Poświęcę się, trudno. Mgły nad rzeką o świcie są tego warte, a od bólu głowy z niewyspania - to sobie kupiłam tabletki. Niech poluje, i trudno - niech budzi.