Jutro wylot. Denerwuję się trochę, ale dużo mniej niż przed Australią. Oswajam się. Znajoma, co dużo jeździ, powiedziała, że trzy wyjazdy, a potem to wszędzie jest tak samo. Być może. to mój drugi daleki i samodzielny i z przesiadką. Też nie taki do końca samodzielny, bo przecież mi organizują, ale dolecieć tam mam sama. Bilet mam. Odprawę zrobię on line, to wtedy będę miała zaklepane miejsca przy oknie - pan z biura już zrobił mi rezerwację miejsca, ale podobno jak się nie zrobi odprawy on line, to oni potrafią te rezerwacje skasować w momencie otwarcia odprawy fizycznej. A jak się odprawi, to już są potwierdzone. Jeszcze trzy godziny do odprawy on line, ale będę wychodzić na miasto coś załatwiać, więc oprawię się trochę później.
Proszę trzymać kciuki za wyjazd i żeby nie było chmur na zaćminiu
Proszę trzymać kciuki za wyjazd i żeby nie było chmur na zaćminiu