„Ale u Ciebie na tych zdjęciach to nic nie widać, nie widać jaki to las, bo
wszystko takie zarośnięte” – no, właśnie tak, ależ to znakomita charakterystyka
tutejszej roślinności i tutejszych lasów. Przeciętne zdjęcie wygląda tak jakbym
wlazła w środek krzaka i cyknęła przypadkowo. Dokładnie tak. Duże i dużo. I ciemno.
Dziś wklejam kilka widoczków z miejsc, gdzie było nieco mniej gęsto w lesie i
była jakaś perspektywa. Na pierwszym zdjęciu widać człowieka. Przyjrzyjcie się.
Tu ścieżka na obrzeżu lasu i można powiedzieć: ścieżka, jak
ścieżka, jakaś mała paproć wystaje na środek, zdarza się. No to poniżej zdjęcie
gdzie ja sobie stoję pod tą paprocią…
Las deszczowy z palmami
Las deszczowy po lewej jest z innym drzewem, to nie dracena ale trochę ją przypomina, może inny gatunek. Listki wyglądają jak zwykła dracena, ale znowu kwestia proporcji. Przyjrzyjcie się, w prawym dolnym rogu są ludzie. Naprawdę. Babeczka w jasnej sukience, malutka i facet.
.
Lila, świetnie to opisujesz i pokazujesz. Można z Tobą pozwiedzać - bez kosztów i bez męczących podróży biegunek i innych podobnych "atrakcji" -:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadwigo
UsuńŚliczna dżungla. Ja właśnie las lubię, to że nie widać nic więcej to zaleta, przy tej zieleni odpoczywają oczy. Przypominają mi się książki Beaty Pawlikowskiej. Czy w tym lesie są też skolopendry, skorpiony i krwiożercze mrówki?
OdpowiedzUsuńOlaf