---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wznowiłam pisanie Ciekawej Medycyny, popularno-naukowego bloga. Zapraszam, fajny jest. Wiem, bo sama go napisałam. TUTAJ link.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

sobota, 22 grudnia 2012

Krokodyle


---- scenka rodzajowa-----

Widzę kobitkę z obsługi Zoo na wybiegu krokodyli, przycinającą kwiatki. Podchodzę i pytam:
- Nie boi się pani?
- Nie. - odpowiada pani - one tu mają mały płotek przy kwiatkach i raczej tu nie wchodzą, a zresztą teraz siedzą w wodzie.
- A te krokodyle to jeszcze nikogo nie pogryzły? - pytam dalej.
- Nie. - odpowiada pani - one nie gryzą, raczej uciekają jeśli tylko mogą. One są rzeczne i są małe. Ale raz się zdarzyło że krokodyl ugryzł turystę.
- Ale nie zjadł?
- Nie, nie zjadł. Ale to była wina tego turysty. Bo on krokodyla kopnął.
- SŁUCHAM? - no, zatkało mnie.
- No, podszedł i kopnął. I ja się temu krokodylowi wcale nie dziwię. Też bym nie chciała być kopana.

Ja też się temu krokodylowi nie dziwię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz