Ale jazda.
Położyłam gdzieś telefon. Nie wiedziałam gdzie.
Tu, na rubieży jest tak cicho, że jak pika sms, to słyszę, że telefon jest gdzieś tutaj, ale są takie echa i pogłosy, że nie jestem w stanie go zlokalizować. A nie mam jak do siebie zadzwonić, bo właśnie nie mam telefonu. Od czasu do czasu pikał i mnie denerwował. Nie ma... nie ma....
Technika poszła naprzód. Napisałam maila.
Z prośbą, żeby do mnie zadzwonili...
Pomogło.
Leżał koło mycia zębów.
Na zdjęciu koteczek. To białe w środku to jego wargi, uśmiecha się przez sen.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wznowiłam pisanie Ciekawej Medycyny, popularno-naukowego bloga. Zapraszam, fajny jest. Wiem, bo sama go napisałam. TUTAJ link.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wznowiłam pisanie Ciekawej Medycyny, popularno-naukowego bloga. Zapraszam, fajny jest. Wiem, bo sama go napisałam. TUTAJ link.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz