---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wznowiłam pisanie Ciekawej Medycyny, popularno-naukowego bloga. Zapraszam, fajny jest. Wiem, bo sama go napisałam. TUTAJ link.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

czwartek, 11 września 2014

Płatki śniadaniowe kukurydziane. Oj.

Miało być o Norwegii, ale ja nie mogę. No, nie mogę, no!

Poszłam se kupić jakąś przegryzkę pochrupajkę.

W momencie jak mi pszenica wypadła z diety, a także cukier i parę innych rzeczy, to kupienie chipsów jest problemem. Generalnie mogę kukurydziane, to się sprawdza, jeśli nie są jakoś mocno napakowane chemią. Nie uwierzycie, ale naprawdę pojawiły się ostatnio chrupki, które mają w składzie kukurydzę, suszone pomidory, sól, zioło i koniec. Ani glutaminianu, ani nic więcej. Są po prostu dobre w składzie i smaku. Istnieją takie i nawet dość popularne (mieli taką durną reklamę o wiewiórkach akceptujących chrupki w kształcie orzechów, to oni). Naprawdę zdarza sie, jeśli poszukać.

Ale idę do sklepu, co to tani jest, a z ograniczonym asortymentem. Taki mam obok działki. Przejrzałam chrupki. Mogiła. Nic nie zjem. Wzrok padł mi na dział z płatkami śniadaniowymi. Patrzę, a wśród licznych paczek czekolodaowo-jakiśtam leży jeden rodzaj neutralnych płatków kukurydzianych z dużym napisem BEZ GLUTENU. Chrzanić gluten, pewnie jak bez glutenu, to bez pszenicy, a o to mi chodzi, ale jeszcze zobaczmy cukier. Nie kocham płatków kukurydzianych, ale niech już będą, jak nic innego nie ma.

I jak przeczytałam, to się załamałam. Wytłumaczcie mi. Wytłumaczcie mi proszę. Bo ja nie kumam. Po co słodzić płatki PIĘCIOMA (5, V, five,) rodzajami cukru?!?!?!?
Pięcioma.
Skład to: kukurydza, cukier (sacharoza), syrop glukozowo-fruktozowy, melasa jakaśtam, słód jakiś tam, izo-coś-tam będące też cukrem. Dalsze składniki już nie były cukrem, ale pięć było cukrem jak byk
Help.
Rozumiem po co jest jeden cukier. Żeby posłodzić.
Rozumiem po co są dwa. Bo jeden będzie sacharoza - żeby niekumaci rozumieli, a drugi będzie tani, żeby było słodkie.

Ale po co pięć?

Wiecie jak teraz trudno kupić coś bez cukru? W chlebie jest, w kiełbasie, w wędlinach, serach, piciu, wszystkie owocowe jogurty są słodzone, większość chrupek i przegryzek. Przywykłam. Nic nie mówię, nie piszę o tym na blogu, bo po co. Kto chce, to walczy i szuka zdrowego jedzenia, kto nie chce, i tak się nie zmieni po czytaniu tego, co piszę. Ale dlaczego PIĘĆ rodzajów cukru w jednych płatkach?!

A płatki śniadaniowe uchodzą za takie zdrowe.... Dzieciom się je daje, żeby dobrze rosły i witaminy miały albo inne coś tam.
Bosz....


11 komentarzy:

  1. w norweskich grzybach i rybach--NIE MA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęliśmy jeść te w occie. Bardzo dobre.
      O ile pamiętam, mówiłeś, że są z cukrem, prawda?

      Usuń
  2. sam fakt ,ze bardzo dobre--nie ma sie co dziwić,moja robota--prawdą jest,ze dodalem ODROBINKE cukru,to tylko dlatego,ze pomyślalem :"korzonki,jarzębina,mielonka dzdzownic kalifornijskich,zatrucie gazem,spacer pasem alarmowym wśród zasieków-śliczna i zaradna Pani Liliana,moze podczas czytania Stig'a larsson'a odrobinka cukru zabije ostry smak octu i poprawi humor.Duzy wplyw na moją decyzje miala tez szkoła Bear'a Grills'a i Jego stwierdzenie--"podczas survivalu każda kaloria sie liczy".Tak,tak,wiem,ze zaraz powiesz--"ale cukier jest niezdrowy,nie starałes sie zadbac o zdrowie Pani Lilian,mogleż uzyc czegos zdrowszego"--wiem i masz racje.Biore na swoje barki wszelkie negatywy swojej decyzji i oficjalnie,z pelna swiadomoscia ,oświadczam--NASTEPNYM RAZEM BEZ CUKRU- Amen

    OdpowiedzUsuń
  3. z nowosci : Andrzej na sie dobrze,jest troszke zmeczony sytuacja z córka,lecz wszystko jest na dobrej drodze-codziennie spotykamy sie w znanych Ci miejscach prowadzimy zawiłe dyskusje na tematy rózne-nie tylko piwo-nie myśl sobie.Mnie zostało 18 dni urlopu.Dostalem propozycje poprawy jakiegoś malego mostu w okolicach Bodo namawiam Andrzeja,aby zabarac Bubiego i pojechac tam na 3,4 dni.Miejsce bez rewelacji,lecz ok 100km wyzej sa Lofoty-czyli raj dorsza i czarniaka.Zafascynowani Tobą-tez chcielibysmy troszke posurvavilowac-oczywiscie zamieniajac namiot na jakis maly domek,korzonki na wołowine,wode z jeziora na Amstela.Jeśli uda mu sie wyrwac 2,3 dni wolnego,a temperatura nie spadnie ponizej +10-może plany da sie zrealizowac.Sam nie pojade-nie miałbym z kim zostawic psa,a jedyne linie lotnicze dolatujace do Bodo czy Tromso nie zabieraja zwierzat.W Moss i okolicach wszystko bez zmian-temp ok 20 C w dzien--noce chlodne--lasy pełne podgrzybów,piwo po 16 koron,samoloty z Rygge odlatuja planowo,trawa na Twojej polance skoszona,ktos zrzucił kawał pnia ,który słuzył Ci,nam ,za ławeczke.To chyba tyle.Jeśli interesuje Cie polityka,ekonomia,czy zycie prywatne gwiazd z Moss-nastepnym razem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We wszystkich przewodnikach piszą że Lofoty są śliczne. Jeśli tylko możesz to jedź.
      Czemu pies nie może zostać z żoną, albo jechać w samochodzie? Musisz lecieć?
      I czemu musisz mieć towarzystwo? Pies nie wystarczy?

      Usuń
  4. własnie odwizłem Andrzeja do domu po zacieklych dysputach na temat molekularnej kuchni i jej wplywu na sytuacje polityczna w Koreji Pół.Doszliśmy do porozumienia--gradobicie na Filipinach nie ma nic wspolnego z trzesieniem ziemi w Patras..Pozytywne załatwienie sporu ,które meczyło nas od 11h doprowadziło do spozycia 4 słownie--piwuń pod jabłonka u mnie w ogródku,Zjawił sie sasiad Andrew--trudna osobowość--niemiecki Zyd wychowany w RPA i stwierdził--..."trzeba cieszyc sie tym czym sie ma..."--trzmychnąłem do domu-odpaliłem gitare--i zagrałem mu w orginalnym języku- starą ballade Bułata Okudżaw--<,A przeciez mi zal>...zrobiło się niezrecznie---nikt nic nie mówił-wiec jako gospodarz ,zaproponowałem po piwuniu-przyjeli to z optymizmem.Póżniej jakies bla,bla-nic z sensem-odszedł Andrew,odwiozłem Andrzeja-usiadłem przy kompie---godzina 21.26--widzisz Skarbie-w stronach ,w których dojrzewałem ,ludzie teraz budza sie po sjescie i zaczyna sie zycie--prosze powiedz mi czy--tak bardzo sie zestarzałem i tak bardzo sie cofam?ZRÓB COŚ I ZAKONCZ KRYZYS W MOIM KRAJU -abym mógł wrócic i znów zaczac zyc! . Idem sobie--szkoda ,ze nie mozna Cie znalezc na jakimś innym portalu--tutaj pojawiasz sie przecietnie co 37h45 ',a wiesz...fajnie sie z Tobą rozmawia.całuje SJG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam zakończ kryzys. Może lepiej działać bez piwa.

      Usuń
  5. gdyby tak można było

    OdpowiedzUsuń
  6. chyba zbyt dużo napisałem-wybacz Lilian,poprawie sie
    z powazaniem SJG

    OdpowiedzUsuń