Jak w tytule, a dokładniej to wieczorem i w sobotę sąsiadującą z nocą kupały. Ale popływałam sobie, nawet na drugi brzeg rzeki przepłynęłam i z powrotem.
Nadal się uczę, dym mi uszami idzie, a wszystko to żeby zarabiać marne grosze jako lekarz. Czy nie lepiej pójść do firmy farmaceutycznej, za porządne pieniądze? Tylko żeby jeszcze lubić swoją robotę..... Mam dylemat. Trochę też czuję się zniechęcona i przytłoczona. Taki wypad na ryby czy kąpiel w rzece to miła odskocznia.
Nadal się uczę, dym mi uszami idzie, a wszystko to żeby zarabiać marne grosze jako lekarz. Czy nie lepiej pójść do firmy farmaceutycznej, za porządne pieniądze? Tylko żeby jeszcze lubić swoją robotę..... Mam dylemat. Trochę też czuję się zniechęcona i przytłoczona. Taki wypad na ryby czy kąpiel w rzece to miła odskocznia.
Witam
OdpowiedzUsuńCzy oprócz rytualnej sobotniej kąpieli szukałaś też kwiatu paproci? Ponoć tylko w tą jedną noc zakwita, a znalazcy spełnia wszystkie życzenia. Lilu wierzę, że jesteś najlepszym lekarzem i potrafisz to każdemu udowodnić. Kasa czy idea to dylemat, ale ze swoją szlachetną naturą na pewno prawidłowo go rozwiążesz. Życzę Ci optymizmu, pogody ducha i miłego letniego relaksu z wielką miłością w tle.