---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wznowiłam pisanie Ciekawej Medycyny, popularno-naukowego bloga. Zapraszam, fajny jest. Wiem, bo sama go napisałam. TUTAJ link.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

niedziela, 25 sierpnia 2013

Wściekły byk

Kiedy uczyłam się do egzaminu to pojechałam do Chaty. Leżałam i czytałam książki do  egzaminu. Pogoda bardzo gorąca - cudna do nauki, bo jak leżę bez ruchu, to mi zimno. Przy Chacie był jakiś wściekły byk, który mniej więcej do drugi dzień koło godziny 15 przychodził i ganiał ludzi. Uciekaliśmy przed nim do Chaty, gospodarze, co mają jedyne gospodarstwo w dolinie z drugiego jej końca - też się go bali, w końcu go sprzedali do rzeźni. Tak że miałam małe urozmaicenie skłaniające do wstania z hamaka.

To takie małe reminiscencje z przełomu lipca i sierpnia. Teraz w ramach przełomu sierpnia i września łowię ryby w przerwach z ryciem do testu. Trochę już zimnawo się robi, ale tulę się do pieca z komputrem i jakoś idzie. Proszę trzymać kciuki.

1 komentarz:

  1. Witaj !
    Trzymam kciuki za Ciebie i wierzę że zdasz najlepiej ze wszystkich kursantów. Obfitości rybek życzę. A co do biednego byka nie lepiej było mu znaleźć dorodną krówkę niż zaraz słać pod nóż? Toć lato hormony wzburza nie tylko ludziom. U nas jeszcze jest ciepło i o tuleniu się do pieca nikt nie myśli.
    Pozdrawiam z dołu mapy.

    OdpowiedzUsuń