Z racji tłustego czwartku robiliśmy w górach różne dziwne a smaczne rzeczy.
Między innymi Ania (czyli Sado, bo niektórzy znają ją pod ksywką) zrobiła rewelacyjne cosie, które nazwała pączkami. Tak naprawdę były to faworki, tylko cięła je w kółka i robiły się okrągłe, i wyglądały jak pączki. Przepis jest tak prosty, że aż szok.
PROSTY PRZEPIS NA FAWORKI (z zeszytu mamy Sado)
Ciasto:
- kostka sera białego (TAK, SERA BIAŁEGO) mielonego.
- jajo
- szklanka mąki.
Dodatkowo:
- smalec lub oliwa do smażenia. Może być olej, ale olej ma niższą temperaturę wrzenia i wychodzą tłustsze.
- cukier puder do posypania (dużo)
Zagnieść. Możliwe, że wgniecie się więcej mąki, ale zaczynamy od szklanki i jak za miękkie to dosypujemy po trochu. Jak już odchodzi od ręki to zostawić na pół godziny w chłodzie, można dłużej. Owinąć folią, żeby nie wyschło. Wałkujemy cienko, jak najcieniej. Wykrawamy co chcemy (kółka, faworki klasik, ja ukochałam kwadraciki i też działa). Smażymy, posypujemy obficie cukrem pudrem.
MNIAM!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wznowiłam pisanie Ciekawej Medycyny, popularno-naukowego bloga. Zapraszam, fajny jest. Wiem, bo sama go napisałam. TUTAJ link.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wznowiłam pisanie Ciekawej Medycyny, popularno-naukowego bloga. Zapraszam, fajny jest. Wiem, bo sama go napisałam. TUTAJ link.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wygląda na to, że smaczne, niestety, już nie zdążę wypróbować przed północą... :-(
OdpowiedzUsuńJak szybko przyjedziesz, to jeszcze kilka zostało... (metro chodzi do północy). Zapraszam :-)
Usuń