Facet urodził się w tym samym roku, co ja.
Jego koledzy z jednostki go kochali. Był snajperem. Dobrym = skutecznym. Robił za ochronę dla konwojów armii USA. Zginął w kraju, jak już wrócił na dobre. Pomagał weteranom, sam był weteranem, trudno mu się było odnaleźć. Zabił go chory psychicznie podopieczny.
Zginął w 2013. Jest 2015. A ja żyję. Pytania filozoficzne mi się nasuwają...
W filmie o nim (film Snajper, 2015, jest też książka, ale tej nie czytałam) jest taka scena kiedy żołnierze idą ulicą sprawdzając kolejne domy. Zestresowani, zagrożeni. Nagle koło jednego spada z dachu ciało. Rebelianta. Żołnierz przerażony pyta:
- Co to?
Jego ciut bardziej doświadczony kolega, który wie, że idą pod osłoną snajperów mówi:
- Beckap (wsparcie) - i klepnął tego pierwszego po ramieniu, by ochłonął szybciej.
Po czym idą do kolejnego domu.
Zostawił żonę i dzieci.
On zmarł. Ja żyję...
( Wiki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Chris_Kyle)
Jego koledzy z jednostki go kochali. Był snajperem. Dobrym = skutecznym. Robił za ochronę dla konwojów armii USA. Zginął w kraju, jak już wrócił na dobre. Pomagał weteranom, sam był weteranem, trudno mu się było odnaleźć. Zabił go chory psychicznie podopieczny.
Zginął w 2013. Jest 2015. A ja żyję. Pytania filozoficzne mi się nasuwają...
W filmie o nim (film Snajper, 2015, jest też książka, ale tej nie czytałam) jest taka scena kiedy żołnierze idą ulicą sprawdzając kolejne domy. Zestresowani, zagrożeni. Nagle koło jednego spada z dachu ciało. Rebelianta. Żołnierz przerażony pyta:
- Co to?
Jego ciut bardziej doświadczony kolega, który wie, że idą pod osłoną snajperów mówi:
- Beckap (wsparcie) - i klepnął tego pierwszego po ramieniu, by ochłonął szybciej.
Po czym idą do kolejnego domu.
Zostawił żonę i dzieci.
On zmarł. Ja żyję...
( Wiki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Chris_Kyle)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz