---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wznowiłam pisanie Ciekawej Medycyny, popularno-naukowego bloga. Zapraszam, fajny jest. Wiem, bo sama go napisałam. TUTAJ link.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

niedziela, 16 marca 2014

Windowsy 8

Dawno nie pisałam bo dużo się działo.

Działo się z dziedziny międzyludzkiej oraz pracowej. Z międzyludzkiej nie napiszę, bo pisałabym o drugim człowieku a może on tego nie chce? Ujawniać dane osobowe? Informacje o kimś? No i teraz wiecie czemu piszę głównie o kocie... (Kot ma się dobrze)

Zaczęłam też nową pracę. Medyczną. I też nie bardzo mogę ujawniać szczegóły, bo a to tajemnica pacjetów, a to układy z NFZ - i wierzcie mi, to z czym się boryka pacjent przy współpracy z tą instytucją to jest mały pikuś w porównaniu z tym z czym boryka się lekarz. Póki będziemy mieć monopolistę - póty będą nonsensy na nonsensach. I tu zamilczę.

Za to kupiłam sobie nowego lapka. Lapek fajny, tylko stałam się ofiarą Windowsa 8 - ot, nie ma guzika do zamykania systemu.... Poważnie. Działa skrót alt + F4, ale guzik jest tak schowany w opcjach, że doszłam gdzie jest po 2 tygodniach. I i tak używam skrótu jest wygodniej.
Jedyną wyraźnie dla mnie widoczna zaletą "8" jest to że naprawdę szybko się uruchamia. Nie ma tego durnego czekania. Ale rozdłubanie menu i pozmianiae go totalnie, bez jakiś szczególnych zmian w samym systemie - tak że teraz muszę się naszukać, żeby znaleść TE SAME programy i funkcje - to przecież totalna porażka. Po co to? Po co? Ktoś wziął kasę za opracowanie nowego interfacu, czy jak? Bo akurat zmienianie wyglądu i organizacji menu to ostatnia rzecz jaka mi jest potrzebna. Niczemu nie służy a jest upierdliwe.
I cóż, starej Windozy się już nie da kupić na tym lapku co ja chcę, no to się wzięłam i nauczyłam tych paru programów, co używam. Znaczy wejścia do nich, programy są te same. Świata nie zmienię (za bardzo), a teraz już będę sobie radzić również na kompach z "8". Podopatruję się przynajmniej dobrych stron w tym bezsensie.