Niedługo jadę na nowe zaćmienie słońca. Tym razem do Kenii. Podobno będzie 35 stopni.
Mam tabletki na malarię i mam to jeść. Powoli pakuję plecak. Jadę z Hiszpanami, ciekawe jak się będę z nimi dogadywać. To astronomowie, może nie będzie tak źle.
Oni startują z Hiszpanii, ja z Polski a spotykamy się w Turcji.
Zaćmienie będzie całkowite, ale tylko 15 sekund, bo jesteśmy dość daleko od centrum pasa, ale za to może nie będzie chmur, bo generalnie w tej Afryce to teraz pora deszczowa. Kenia ma trochę inny klimat niż zachód Afryki i powinno być widać. Jedziemy dżipami nad jezioro. Przez 3 dni....
Proszę trzymać kciuki, żeby chmur nie było.
Koteczek zostaje w domu.
Mam tabletki na malarię i mam to jeść. Powoli pakuję plecak. Jadę z Hiszpanami, ciekawe jak się będę z nimi dogadywać. To astronomowie, może nie będzie tak źle.
Oni startują z Hiszpanii, ja z Polski a spotykamy się w Turcji.
Zaćmienie będzie całkowite, ale tylko 15 sekund, bo jesteśmy dość daleko od centrum pasa, ale za to może nie będzie chmur, bo generalnie w tej Afryce to teraz pora deszczowa. Kenia ma trochę inny klimat niż zachód Afryki i powinno być widać. Jedziemy dżipami nad jezioro. Przez 3 dni....
Proszę trzymać kciuki, żeby chmur nie było.
Koteczek zostaje w domu.
Lilu życzę Ci niezapomnianych wrażeń z tej wyprawy. Gdyby tak można przywieźć trochę tego afrykańskiego słońca do nas, jak by się przydało w zimie!. Kciuki oczywiście będę trzymać i ja i szynszyla i chyba wszyscy Twoi przyjaciele też, więc chmur nie powinno być przynajmniej przez te cenne sekundy gdy słońce raczy się skryć. Pozdrawiam jesiennie!.
OdpowiedzUsuń