
Wyraźnie nie zna czesania, i chyba trochę go łaskocze. A szczotkę gryzie. Nawet jak sobie leży szczotka.I chyba mu służy to czesanie, bo jeden z domowników, co o szczotce nie widział - zwrócił uwagę że jakiś ładniejszy taki. A on po prostu jeszcze bardziej błyszczy. Natomiast nie wyczesuje mu się podszerstek. Może on nie ma podszerstka? Tylko głównie te długie? i dlatego tak błyszczy?
Witam!
OdpowiedzUsuńCzesanie świetnie robi kotu. Wystarczy rano i wieczorem po 5 min. Kot przyzwyczaja się do zabiegu i o właściwej porze sam się o czesanie upomina. Dawniej na błyszczącą sierść kot łykał tran w płynie (moje wszystkie bardzo lubiły). Zaczynałam od 3 kropli i stopniowo co dzień o krople więcej aż do pełnej łyżeczki i tak od pażdziernika do maja.Też nieraz pytano czym nacieram koty, że tak błyszczą..
P.S.Wspaniale dobrany kolor kanapy do pięknych kocich oczu !
No dobrze, a jak wkroplić zwierzątku ten tran? Do paszczy czy na żarcie (bo jesteś kolejną osobą która mówi że tran dla kotów jest cacy)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoje wszystkie koty uwielbiały tran i nie trzeba było kombinować jak im go podać. Spróbuj po prostu na łyżeczke 3 krople. Jeśli od razu dostał by więcej to mogło by go czyścić. Jedna łyżeczka docelowo moim kotom w zupełności wystarczała. Dawałam o stałej mniej więcej porze.Buziaczki dla Kiciusia od Vikiego!
OdpowiedzUsuń