tag:blogger.com,1999:blog-8521953184197557192.post4914399566964815..comments2023-09-10T10:22:15.914+02:00Comments on U Lili: SERCE W GARDLELilahttp://www.blogger.com/profile/06747376856736903021noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-8521953184197557192.post-13518126150534175482012-01-31T14:50:20.059+01:002012-01-31T14:50:20.059+01:00Ale to jest kot w wersji męskiej - byłej!
Też będ...Ale to jest kot w wersji męskiej - byłej! <br />Też będzie wędrował? Podobno to zależy od kota i sposobu cięcia, znajoma (czytająca tego bloga) posiada kota w wersji byłej, który jest do czynności mimo wszystko zdolny, więc mają razem z niekastrowaną kotką fajnie. Jest to jedyny kot jakiego znam który tak ma. Ale dobrze, że piszesz. Jakoś nie zapomniałam że ciachnięty nie musi oznaczać niezainteresowany. A to trochę mi zmieni sposób wypuszczania zbója.<br />Dzięki!Lilahttps://www.blogger.com/profile/06747376856736903021noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8521953184197557192.post-15219518616265885552012-01-29T00:30:13.762+01:002012-01-29T00:30:13.762+01:00Witam!
Mając kota w męskiej wersji trzeba się przy...Witam!<br />Mając kota w męskiej wersji trzeba się przyzwyczaić do jego wędrówek.Te krótkie wycieczki to dopiero wstęp do marcowych wypraw w poszukiwaniu dziewczyny. Wtedy kawalera czasem przez 2-3 doby nie ma w domu, a pańcia (też dziewczyna) wtedy w życiu Kota się nie liczy. Dobrze, że kochać to znaczy wybaczać i radość obojga, po powrocie zbiega jest silniejsza niż poprzedni stres i tęsknota.Przeżywałam to dziesiątki razy przez dziesiątki lat i jedyne co nam zostaje to zaakceptować potęgę natury która chce w każdej wersji, kociej też, być wiecznotrwała.<br />Pozdrawiam!Ingunanoreply@blogger.com