---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wznowiłam pisanie Ciekawej Medycyny, popularno-naukowego bloga. Zapraszam, fajny jest. Wiem, bo sama go napisałam. TUTAJ link.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

poniedziałek, 15 lipca 2013

Kot przestał sikać

Dwie doby już przeszło w kuwecie czysto. To niebezpieczne. Jestem uwrażliwiona bo on jest kastrat i oczekiwane ma problemy z nerkami.

Ino że po nim nic nie widać. Śpi, nie miauczy, sierść normalna, oczy błyszczą, daje sobie pomasować brzuszek, nic nie boli, a w każdym razie nie widać. Gdyby nie kuweta, a ogródek był jako ubikacja, to bym nie zauważyła problemu.

Czekam. Jak trzeci dzień będzie bez sikania, to pójdę do weta, i to takiego, co na miejscu zrobi badania z krwi.
A swoją drogą rozgądam się czy gdzieś nie siknięte w inny kącik, bo nic po nim nie widać, żeby miał problem. Niby generalnie trafiał do kuwetki... Chm... Na wszelki wypadek dałam nowy piasek, żeby mu się milej sikało, stary był już dość zużyty, może mu źle pachniał. Zobaczymy. Czekam. Mam nadzieję że o poranku zastanę wielkie siku.

PS
Kot pół godziny po napisaniu wpisu zrobił wspaniałe, wielkie siku w nowy piasek.
Uf. Ulżyło mi. Jemu pewnie też.
Jeden mały kot a ile z nim zabawy.

piątek, 5 lipca 2013

No i mnie nie chcą

Rozmowa kwalifikacyjna się odezwała: nie przyjmą mnie. I dobrze, bo doszłam do wniosku że ja się nie chcę przeprowadzać, trochę za dużo mam drobnych w sumie kłopotów ze zdrowiem, ale jak się uzbiera to sobie nie poradzę.

Mam plan B. Będę donosić uprzejmie.

A ostatnie 3 dni spędziłam nad morzem. Wykąpałam się - obleśnie zimno. Pobiegałam przed wyjazdem w góry stołowe. Pierwszy raz zaśpiewałam karaoke. Fajnie było. No i był kurs Niwińskiego - miałam parę "aha", czyli odkryć. Lubię te kursy. Jakby ktoś chciał, to Niwiński jest jeszcze w Polsce i ma pod koniec lipca jeszcze jeden kurs, i to taki główny. Jakby co to proszę sobie znaleźć namiary na stronie AMŻ (stowarzyszenie Akademia Mądrego Życia, które jest organizatorem), albo mnie dopytać w razie problemów.

Puściłam też pokaz slajdów z Australii. Udał się. Dostałam brawa na koniec.

Jutro pociąg w góry. Ciekawe jak dam sobie radę na 6-ciogodzinnych trasach. Trochę się boję.